Do napisania tego artykuły skłonił mnie fakt, że często widuję w waszym menu jogurty. Wcale mnie to nie dziwi ponieważ sam niemal codziennie z nich korzystam. Są szybką przekąską i świetnym dodatkiem do różnego rodzaju potraw. Lecz, czy produkty te, oprócz walorów smakowych dostarczają nam wartościowych składników odżywczych ? a może zjadając je, nie do końca zdajemy sobie sprawę z ich składu, a producenci nabijają nas w przysłowiową butelkę ?
Surowcem do produkcji jogurtu jest surowe mleko, w którym przez kilka godzin w odpowiedniej temperaturze rozwijają się bakterie. Określenie "jogurt” jest zastrzeżone dla produktu zawierającego żywe kultury bakterii jogurtowych w ilości nie mniejszej niż 10 mln komórek/1ml.
Etapy produkcji jogurtu:
1.Podgrzanie mleka do temperatury 40–45 °C.
2.Normalizacja zawartości tłuszczu w celu uzyskania lepszej lepkości jogurtu.
3.Podgrzanie mleka do 60–65 °C i homogenizacja w celu rozbicia kuleczek tłuszczowych.
4.Pasteryzacja w 90 °C w celu zniszczenia szkodliwej mikroflory i nadaniu odpowiedniej konsystencji.
5.Schładzanie do 42 °C
6.Zaszczepienie mleka bakteriami
7.Inkubacja i rozlanie.
8.Zakwaszanie kwasem jogurtowym.
9.Schłodzenie do 4–7 °C w ciągu kilkunastu godzin podczas których następuje pęcznienie białek i krystalizacja tłuszczu co przekłada się na jednolitą konsystencję jogurtu.
Jak producenci nabijają nas w butelkę:
Ostatnio
Kilka słów o bakteriach:
Probiotyki (w tym przypadku bakterie w jogurcie) są suplementem żywieniowym w postaci żywej kultury mikroorganizmów, które korzystnie wpływa na organizm gospodarza poprzez poprawę równowagi mikrobiologicznej przewodu pokarmowego.
Powszechne jest, że producent dostarcza ogólnych informacji. Przykład dotyczy produktu, rzekomo zawierającego Lactobacillus casei. W większości przypadków, nie podaje się kodu liczbowego szczepu, a te właśnie dane decydują o tym, czy produkt jest probiotykiem, czy też nie. Dane zawierają informacje i łącza ogólnie do Lb. casei i bakterii fermentacji mlekowej, co stwarza dobre wrażenie, ale gdy przyjrzymy się bliżej okazuje się, ze deklarację o ich skuteczności i pozytywnym działaniu dotyczą całkowicie innych szczepów bakterii niż te zawarte w danym jogurcie.
Dlaczego warto jeść jogurt naturalny z własnoręcznie dodanym owocem:
-Przede wszystkim nie zawiera rafineryjnego cukru czy też syropu glukozowo-fruktozowego, którego spożywanie jest przyczyną otyłości i wielu chorób.
-Dodane owoce zawierają błonnik, który reguluje pracę jelit i spowalniają wchłanianie węglowodanów i cukrów.
-Zawiera wiele świetnie przyswajalnych witamin i minerałów w zależności od wybranych owoców, w przeciwieństwie do gotowych jogurtów owocowych.
Na jutrzejsze śniadanie, czekają na mnie już moje ulubione owoce leśne, które zjem z jogurtem naturalnym i mam nadzieję, że po zapoznaniu się z tym artykułem dokonacie słusznego wyboru.