Mój własny ogródek


















Dzisiaj aktywnie spędzałem niedzielne popołudnie plewiąc mój ogródek. Może nie jest duży, za to z pewnością warzyw starczy na kilkanaście pysznych obiadów i sałatek. Do tej pory warzywa ściągałem ze sklepowej półki w pobliskim warzywniaku, ale nigdy nie miałem pewności skąd dokładnie pochodzą i w jaki sposób się je uprawia. Dzisiaj w sprzedaży żywności stawia się na ilość, a nie na jakość produktu. Hodując własne, mam pewność, że nie
są pryskane trującymi pestycydami i podsypywane chemicznym nawozem. Nie zdawałem sobie sprawy ile frajdy i satysfakcji może dać przyrządzenie obiadu z własnoręcznie zasadzonych i wyhodowanych warzyw.
           Mała zagadka dla Was. Zrobiłem zdjęcie, które przedstawia 4 grządki, kto rozpozna jakie to warzywa ? :)